„Inka” – córka leśnika
"Jak mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej Babci, że zachowałam się jak trzeba" W niedzielę, 28 sierpnia, w 70. rocznicę wykonania wyroku śmierci na Danucie Siedzikównie „Ince", sanitariuszce 5. Wileńskiej Brygady AK, i Feliksie Selmanowiczu „Zagończyku", dowódcy 2. Kompanii 4. Wileńskiej Brygady AK, odbędzie się uroczysty państwowy pogrzeb tych wyjątkowych postaci II konspiracji. Swoją obecność na nim potwierdzili prezydent Andrzej Duda i premier Beata Szydło.
Danuta Siedzikówna "Inka" urodziła się 3 września 1923 roku we wsi Olchówka/Goszczewina k. Narewki w powiecie Bielsk Podlaski. Jej ojciec, Wacław Siedzik, był leśniczym. Został zesłany do gułagu. Po dotarciu do Armii Andersa zmarł z wycieńczenia w Teheranie w 1942 roku. Matka Danuty, Eugenia z Tymińskich herbu Prus III, została aresztowana przez gestapo za działalność w podziemiu i rozstrzelana w 1943 roku. Siedzikówna uczyła się w szkole powszechnej w Narewce, a podczas wojny w szkole sióstr salezjanek w Różanymstoku k. Dąbrowy Białostockiej.
Razem z siostrą, Wiesławą, wstąpiła do Armii Krajowej (przysięgę złożyła w grudniu 1943 lub na początku 1944), gdzie odbyła szkolenie medyczne. Po przejściu frontu podjęła pracę kancelistki w nadleśnictwie Hajnówka. Wraz z innymi pracownikami nadleśnictwa została w czerwcu 1945 roku aresztowana za współpracę z antykomunistycznym podziemiem przez grupę NKWD-UB (działającą z polecenia zastępcy szefa WUBP w Białymstoku Eliasza Kotona). Została uwolniona z konwoju przez operujący na tym terenie patrol wileńskiej AK Stanisława Wołoncieja "Konusa" (podkomendnych "Łupaszki"), następnie jako sanitariuszka podjęła służbę w oddziale "Konusa", a potem w szwadronach por. Jana Mazura "Piasta" i por. Mariana Plucińskiego "Mścisława". Przez krótki czas jej przełożonym był także por. Leon Beynar "Nowina", zastępca "Łupaszki", znany później jako Paweł Jasienica. Danuta Siedzikówna przybrała wówczas pseudonim "Inka".
Na przełomie 1945/1946 roku Siedzikówna podjęła pracę w nadleśnictwie Miłomłyn k. Ostródy jako Danuta Obuchowicz. Już w styczniu 1946 r., po wznowieniu działalności brygady Łupaszki, ponownie znalazła się w jej składzie. Brała udział w wielu akcjach oddziału. Opatrywała nie tylko partyzantów, ale i rannych milicjantów i żołnierzy. 13 lipca 1946 r. nowy dowódca szwadronu Olgierd Christa ,,Leszek" wysłał ją do Gdańska w celu zakupu środków medycznych. Została aresztowana przez UB rankiem 20 lipca 1946 roku, a następnie umieszczona w pawilonie V więzienia w Gdańsku jako więzień specjalny. W śledztwie (kierowanym przez naczelnika Wydziału III WUBP w Gdańsku Jana Wołkowa i kierownika Wydziału Śledczego WUBP Józefa Bika) była bita i poniżana; mimo to odmówiła składania zeznań obciążających członków brygad wileńskich AK. Zeznania przeciwko dziewczynie składali milicjanci, którzy brali udział w potyczkach z oddziałem "Żelaznego" . Jeden z nich, Adamski, fałszywie oskarżył "Inkę" o podburzanie żołnierzy do zabijania ubeków. Została skazana na śmierć 21 sierpnia przez sąd kierowany przez mjr. Adama Gajewskiego i zastrzelona przez dowódcę plutonu egzekucyjnego ppor. Franciszka Sawickiego (członkowie plutonu egzekucyjnego nie zastrzelili dziewczyny, mimo iż zużyli około 100 naboi) 28 sierpnia 1946 roku w więzieniu przy ul. Kurkowej w Gdańsku.
Według relacji przymusowego świadka egzekucji, ks. Mariana Prusaka, ostatnie słowa"Inki" brzmiały: Niech żyje Polska! Niech żyje "Łupaszko"!
W ostatnim grypsie do koleżanek z sąsiedniej celi "Inka" napisała "Jak mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej Babci, że zachowałam się jak trzeba".
Artykuł i zdjęcia za: http://solidarni2010.pl/2557-inka-niech-zyje-polskaquot.html